TIMES SQUARE – miejsce w Nowym Jorku słynące z neonów,
Nagiego – niestety tylko z nazwy – Kowboja i z tego, że tam właśnie możecie po
raz ostatni w życiu zobaczyć swój portfel. No, i oczywiście z tego, że wszyscy
chcą je zobaczyć, chociaż nie ma tam tak naprawdę nic ciekawego do zobaczenia.
Czyli jak z dużą ilością pieniędzy i równie dużą ilością alkoholu; niby
szczęścia nie daje, ale każdy chce się o tym przekonać osobiście.
Times Square to także miejsce spotkania
żywego Batmana, Spidermena oraz kogoś, kto na pewno będzie was przekonywał, że
Jezus kocha was bezwarunkowo, ale tylko pod warunkiem, że nie jesteście:
1.
Afroamerykaninem,
2.
Homoseksualistą,
3.
Lady Gagą.
Dalszą część jego wypowiedzi
(wypowiedzianą drobniejszym drukiem) usłyszycie – niestety – już po wręczeniu
mu dolara. Dlatego zastanówcie się dwa razy, zanim zaczniecie rozdawać na prawo
i lewo jednodolarówki, bo Nowy Jork ma to do siebie, że tutaj zapas gotówki – o
którym myśleliście, że może wam starczyć do końca życia – jest wystarczający,
ale tylko pod warunkiem, że umrzecie pojutrze.
Nieodłącznym elementem Times Square – obok
rzeczonego Nagiego Kowboja i dobrych ludzi,którzy zaopiekują się waszym
portfelem – jest tłum. Wygląda on zwykle dokładnie tak, jakby całe Chiny
obudziły się rano i postawiły przejść się przez Times Square, przystając co
chwilę, żeby zrobić sobie zdjęcie [1]. Dlatego jeśli wydaje wam się, że od pokonania Times Square
dzieli was już tylko słowo „prawie”, to pamiętajcie, że robi ono jednak dużą
różnicę, bo gdyby tak nie było, to wszyscy byliby piękni. A tak dzieje się,
niestety, jedynie po dużej ilości alkoholu.
Times Square, jak na miejsce, gdzie nie ma nic
ciekawego, jest zaskakująco dobrą lokalizacją do organizowania masowych imprez
(jakby normalny ruch w tym miejscu nie był już sam w sobie masową imprezą…).
Oprócz słynnej parady halloweenowej i niemniej słynnego sylwestra można pod
koniec każdego roku wziąć udział w Good Riddance Day, czyli masowym (a jakże!)
niszczeniu nieprzyjemnych, krępujących i niechcianych wspomnień z kończącego
się roku, do których może należeć również wizyta na Times Square…
[1] Jak
zrobić zdjęcie na Times Square? Jak najszybciej. A potem równie szybko uciec.
Co – rzecz jasna – nie jest takie proste, bo uciekanie w tłumie na Times Square
jest porównywalne do dorocznego „biegu w szpilkach” organizowanego w
Helsinkach, w którym bierze się udział po okazaniu się wąsem i przyrodzeniem
(drugie kryterium wprowadzono zapewne po tym, jak pierwsze okazało się
niewystarczające).
Niniejszy przewodnik nie ma nic wspólnego z
przewodnikiem Pascala, więc czytacie go na własną odpowiedzialność. Poza tym
pamiętajcie, że z bezsensowną poradą jest jak z poduszką powietrzną: nic w niej
nie ma, a może uratować życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz